KPW ARENA 23
ZABÓJCZE WYZWANIE
24.11.2023
KLUB NOWY HAREM
81-342 Gdynia, 3 Maja 28
WYNIKI
GREG pok. RITSHY RAGE🇦🇹
„Papież polskiego wrestlingu” poczynił na ostatniej gali krok w tym kierunku. Pokonał młodego, dobrze wyszkolonego i silnego zawodnika, który po raz pierwszy w swojej karierze miał okazję wystąpić w Polsce. Starcie momentami było wyrównane, ale Greg kontrolował sytuację i nie dał się zaskoczyć mniej doświadczonemu przeciwnikowi. Wygrał pewnie i wysłał tego wieczora trzy sygnały – do przedstawicieli Gałęzi Gregoriańskiej, że na Godzinie Zero miał miejsce jedynie drobny wypadek przy pracy. Do zarządu federacji KPW, że jest w dobrej dyspozycji i ponownie chce walczyć o najwyższe cele. I do Red Scorpiona, któremu zasygnalizował gotowość do rewanżu.
CHEMIK pok. MICHAŁ FUX, DOM TAYLOR🏴
Drugą walką gali KPW Arena 23 było starcie trzyosobowe, w którym każdy miał swoje argumenty. Dom Taylor dominował fizycznie. Michał Fux pokazał najlepsze umiejętności ringowe. Zwycięstwo przypadło jednak temu, który miał w swoim arsenale najwięcej sprytu i cwaniactwa – Chemikowi. Członek Gałęzi Gregoriańskiej perfekcyjnie wykorzystał możliwości, jakie daje ten rodzaj walki. Skorzystał z zamieszania i chwili nieuwagi swoich przeciwników, dzięki czemu dopisał do swoich statystyk kolejną, bardzo cenną wygraną. Od czasu wypełnienia przysięgi złożonej Gregowi, Chemik zaczyna coraz śmielej poczynać sobie w ringu, a jego dobra postawa nie może umknąć zarządowi KPW.
ZEFIR pok. ERYK LESAK
Trzecią walką gali KPW Arena 23 miało być starcie Rosettiego z Zefirem o pas mistrzowski KPW Oldtown. Przed jej rozpoczęciem do ringu wszedł sam mistrz, który w asyście sędziego dokonał prezentacji nowego pasa KPW Oldtown. Dumny posiadacz tytułu po podzieleniu się ze światem radosną nowiną oznajmił, że… nie może wziąć udziału w walce. Rosetti w ostatniej chwili poinformował prezesa KPW o swoim urazie. Znalazł jednak zastępstwo. Z Zefirem (choć już nie w pojedynku o pas) zmierzył się inny członek Gałęzi Gregoriańskiej, Eryk Lesak. Dla Lesaka był to powrót na ring po kilkumiesięcznej absencji. Wrócił lepszy niż przedtem, pewniejszy. Rozpierała go energia i miał ogromną ochotę, by pokazać się z jak najlepszej strony. To jednak nie wystarczyło, by pokonać biało-czerwonego luchadora. Zefir, jak zwykle, w spektakularnym stylu zaliczył zwycięstwo i dał swoim wiernym fanom powody do radości. On sam jednak po gali czuł niedosyt. Gdyby tego wieczoru wykorzystał świetną dyspozycję i pokonał nie Lesaka, a Rosettiego, dzisiaj byłby już nowy mistrzem KPW Oldtown i cieszyłby się z pierwszego tytułu w karierze.
FILIP FUX pok. DAVID OLIWA
Genialna passa Filipa Fuxa trwa! Na gali KPW Godzina Zero 2023 wraz ze swoim bratem zdobył upragnione pasy KPW Tag Team, a teraz zaliczył jedno z największych w karierze solowych zwycięstw. Na Arenie 23 Filip pokonał weterana niebieskiego ringu, Davida Oliwę.
Oliwa wyszedł nieco odmieniony, czym zaskoczył fanów. Roztańczony krok i wręczanie fankom lizaków nie miały miejsca. David wszedł wolnym krokiem do ringu, nie witając się z nikim. Miał posępną minę. Wziął mikrofon i zaczął opowiadać o swojej porażce z Iestynem Reesem. Czuć było w jego głosie żal. Powiedział, że zawiódł się na kolegach z szatni, prezesie KPW i… na fanach, którzy jego zdaniem mieli ubaw gdy był znoszony z ringu. Filip Fux wdał się z nim chwilę później w dyskusję i wygarnął mu, że powinien przestać użalać się nad sobą i wziąć się do roboty.
Sama walka była długa, emocjonująca i intrygująca. Starcie było wyrównane i kosztowało zawodników sporo sił. David był bliski zwycięstwa, jednak w kluczowym momencie poczuł się zbyt pewny siebie i niczym Iestyn Rees na poprzedniej gali, przerwał pin. Szybko się to na nim zemściło. Filip Fux odniósł zwycięstwo, a Oliwa musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę.
KPW Championship Match
🇮🇹RED SCORPION(c) pok. LEON LATO
W walce wieczoru gali KPW Arena 23 Red Scorpion obronił tytuł mistrza Kombat Pro Wrestling pokonując Leona Lato.
Włoski luchador, po zdobyciu pasa na tegorocznej Godzinie Zero, zdążył już skutecznie obronić go poza granicami naszego kraju. W listopadzie miał okazję do ponownego pokazania swoich umiejętności w niebieskim ringu i nie zawiódł publiczności zgromadzonej w klubie Nowy Harem. Trzeba jednak przyznać, że Leon Lato okazał się być o wiele trudniejszym przeciwnikiem niż mistrz KPW mógł pierwotnie zakładać. Starcie Leona ze Scorpionem było prawdziwą wisienką na torcie listopadowej gali i wywołało wśród fanów ogromne emocje. Ostatecznie młodzieńcza fantazja i szalona determinacja pretendenta musiała ustąpić doświadczeniu i umiejętnościom Red Scorpiona, który wejdzie w rok 2024 jako posiadacz pasa mistrzowskiego KPW.
Po walce na ring wkroczyli przedstawiciele Gałęzi Gregoriańskiej, którzy zaatakowali Włocha. Z odsieczą przybyli jednak Bracia Fux i Zefir. Po chwili szarpaniny ekipa Grega znalazła się poza ringiem, a sam GREG zapewnił Red Scorpiona, że następnym razem gdy spotkają się w ringu, to on wyjdzie z tego starcia zwycięsko. Chemik z kolei zaczepił Braci Fux, których próbował nakłonić na walkę o pasy mistrzowskie KPW Tag Team. Obecni mistrzowie wyrazili aprobatę. Chwilę później w ringu pojawił się prezes Krystian Malinowski, który zatwierdził walkę: Bracia Fux kontra Chemik i Eryk Lesak o pasy Tag Team na gali KPW Arena 24.