KPW ARENA 19
OKO ZA OKO

10.06.2022

19:00

KLUB NOWY HAREM
81-342 Gdynia, 3 Maja 28

WYNIKI

FILIP FUX def. CHEMIK

Pierwszą walką gali KPW Arena 19: Oko za oko był pojedynek Filipa Fuxa z Chemikiem. Obaj zawodnicy od dłuższego czasu wymieniali się „uprzejmościami” w internecie. Filip podczas swojego wejścia zaprezentował widowni baner „23 letni prawiczek” z wizerunkiem Chemika, czym od początku rozbawił publiczność i zyskał sobie jej przychylność. Walka obfitowała w mocne uderzenia, rzuty oraz dyskusje z fanami. Ostatecznie lepszy okazał się Filip Fux. Niemogący pogodzić się z porażką Chemik zasymulował kontuzję, po czym zaatakował swojego przeciwnika. Próba wydłubania oka śrubokrętem zakończyła się na szczęście jedynie rozcięciem czoła, utratą kontroli i ucieczką z ringu.

ERYK LESAK def. PIOTR OPOLSKI

W drugim pojedynku gali KPW Arena 19: Oko za oko spotkali się Eryk Lesak oraz Piotr “Opol” Opolski. Jeszcze do niedawna dwójka ta miała być nową nadzieją i wielką siłą dywizji tag teamowej. Panowie jednak nie byli w stanie się dogadać i obecnie można już mówić o wzajemnej wrogości. Walka była jedną wielką próbą siły. Od samego początku żaden z zawodników nie mógł zdobyć wyraźnej przewagi. Obu cechowała brutalność. Lesak kilkukrotnie pozwalał sobie na drwiny ze swojego przeciwnika. Ostatecznie po potężnej kontrze to właśnie Eryk Lesak wygrał starcie odnosząc tym samym swoje pierwsze zwycięstwo w KPW.

ZEFIR def. MICHAŁ FUX

Czwartą walką gali KPW Arena 19: Oko za oko był pojedynek Michał Fux vs. Zefir . Obejrzeliśmy w nim wiele wysokich lotów i karkołomnych akrobacji polskiego luchadora, kontrowanych przez siłę i spryt Fuxa. Publiczność na zmianę dopingowała obu zawodników. Pomimo nieznacznej przewagi Zefira przez większą część walki, jego przeciwnikowi udało się przejąć inicjatywę i być o włos od zwycięstwa. Ostatnie słowo należało jednak do Zefira i po zaskakującym zwrocie akcji to właśnie jego ręka powędrowała w górę w geście zwycięstwa.

GREG def. DARIUS🇮🇷

Na galę KPW Arena 19 zapowiadane było starcie trzech rywali. Jednak z powodu choroby i nieobecności Martna Paina zamieniło się ono w pojedynek między GREGiem a Dariusem. Zanim jednak rozpoczęła się walka, w ringu pojawił się „Papież polskiego wrestlingu” wraz ze wszystkimi członkami niedawno utworzonej grupy Gałąź Gregoriańska – Rosettim, Chemikiem i Erykiem Lesakiem. Nie mogło się obejść bez tradycyjnej przemowy na mikrofonie. Pretendent do pasa mistrzowskiego KPW zapowiedział, że nie zamierza się przemęczać, ponieważ najbliższa gala, na której ma coś do udowodnienia fanom to Godzina Zero, kiedy to zawalczy o najważniejsze trofeum federacji. Następnie poprowadził „ceremonię” zaprzysiężenia nowego tag teamu, w którego skład wchodzą Chemik oraz Lesak. Gdy na hali pojawił się młody zawodnik z Iranu, również miał coś do powiedzenia. Kilkoma trafnymi docinkami, również w języku polskim rozbawił publiczność oraz zirytował swojego przeciwnika i jego podwładnych. Rozpoczęła się walka. Greg początkowo unikał konfrontacji i stale szukał okazji na skorzystanie z pomocy swoich sojuszników. Gdy taki moment w końcu nadszedł i uwaga sędziego została odwrócona, nałożył na swoją dłoń odebrany mu wcześniej metalowy sygnet i nokautującym uderzeniem zakończył pojedynek.

KPW Championship Contender Match
DAVID OLIWA def. FYNN FREYHART🇩🇪

W pojedynku w ramach półfinału tzw. Czwórki Malinowskiego, o miano pretendenta do pasa mistrzowskiego KPW zmierzyli się David Oliwa oraz Fynn Freyhart. Było to starcie na zasadach 2 out of 3 falls, a więc do zwycięstwa potrzebne było nie jedno, a dwa odliczenia. Zgodnie z przewidywaniami prezesa Freyhart, jako wyraźnie mniejszy i zwinniejszy niż wszyscy ostatni przeciwnicy Oliwy, przysporzył swojemu rywalowi sporych problemów i ku zaskoczeniu publiczności to właśnie on zdobył pierwsze odliczenie. Kolejne należało już jednak do Davida. Stan rywalizacji wynosił 1 do 1. Ostatecznie lepszy okazał się zawodnik z Krakowa i stało się jasne, że w sierpniu, podczas najważniejszej gali roku KPW Godzina Zero 2022 w walce wieczoru, której stawką będzie pas mistrzowski KPW zmierzą się David Oliwa oraz GREG. Długo nie trzeba było czekać na reakcję tego drugiego. Celebrację zwycięzcy przerwał atak wszystkich członków „Gałęzi Gregoriańskiej”. Podjęta została próba upokorzenia Oliwy. Podczas gdy Rosetti oraz Eryk Lesak przytrzymywali Davida, Greg usiłował „nakarmić” go otrzymanym od Chemika jadalnym penisem. Jednak zanim do tego doszło z pomocą przybyli Bracia Fux oraz Zefir, a emocje na widowni sięgnęły zenitu. Po krótkiej i intensywnej zadymie wszyscy członkowie grupy Grega znaleźli się poza ringiem i po ostrej wymianie zdań opuścili halę. David Oliwa i jego sojusznicy pozostali jeszcze w ringu triumfalnie pozując do zdjęć, ku uciesze publiczności.