KPW ARENA 25
ODKUPIENIE

17.05.2024

KLUB NOWY HAREM
81-342 Gdynia, 3 Maja 28

WYNIKI

DAVID OLIWA pok. LOUISA BASHAMA🏴󠁧󠁢󠁥󠁮󠁧󠁿

Pierwszą walką gali KPW Arena 25: Odkupienie był pojedynek Davida Oliwy z angielskim zawodnikiem Louisem Bashamem. Publiczność zebrana w klubie Nowy Harem obejrzała wiele mocnych rzutów ze strony obu panów oraz doświadczyła licznych pretensji w swoim kierunku ze strony obrażonego na wszystkich Oliwy. Pod koniec walki Polak odwrócił uwagę sędziego, a następnie sfaulował Anglika kopnięciem poniżej pasa. Wrestling rządzi się swoimi prawami – jeśli sędzia czegoś nie dostrzegł, to się nie wydarzyło. David Oliwa wygrywając przerwał wreszcie swoją czarną passę porażek trwającą od Godziny Zero. Jednak sposób w jaki tego dokonał pozostawia wiele do życzenia. Nie do takich zwycięstw przyzwyczaił nas przez lata zawodnik z Krakowa.

FILIP FUX pok. GREGA

Na gali KPW Arena 25 miało miejsce ciekawe zestawienie. Były Mistrz KPW zmierzył się z obecnym Mistrzem KPW Tag Team. GREG wyszedł do walki nieco odmieniony. Nie tylko poprzez dłuższą czarną brodę, ale także szczuplejszy, szybszy i bardziej skupiony na walce niż dyskusjach z widownią. Pojedynek miał dość wyrównany przebieg, z lekką przewagą bardziej doświadczonego lidera Gałęzi Gregoriańskiej. Pod koniec starcia kiedy Filip Fux przejął inicjatywę, Greg upadł na matę trzymając się za nogę. Interweniowali sędzia oraz medyk. Gdy wydawało się, że wszystko zakończy się niezdolnością byłego Mistrza KPW do kontynuowania walki, ten niespodziewanie zaatakował swojego przeciwnika. Filip jednak nie dał się złapać na tę sztuczkę, skontrował i zakończył pojedynek swoim firmowym cutterem, dopisując jedno z najważniejszych nazwisk federacji do swojej listy pokonanych zawodników.

MARTN PAIN🇦🇹 pok. MICHAŁA FUXA

Get ready for Pain! Tak Martn Pain zapowiada zwykle co czeka jego przeciwników. I tak też stało się na gali KPW Arena 25. Mistrz KPW Tag Team Michał Fux zmierzył się z austriackim zawodnikiem z bogatym międzynarodowym doświadczeniem. Pain przywitał fanów zwracając się do nich po niemiecku. Następnie używając angielskiego skrytykował, że od jego ostatniej wizyty w Polsce 4 lata temu, nadal nie nauczyli się jego języka i nadal wyglądają… źle. Chwilę później na sali pojawił się Michał Fux, gorąco przywitany przez naszą publiczność i rozpoczęła się walka. Choć Polak nie ustępował swojemu przeciwnikowi o krok, brutalny i twardy pojedynek zakończył się zwycięstwem Austriaka i zmasakrowaną klatką piersiową naszego wrestlera. Przywołując jednak pamiętne słowa Zaka Zodiaca „you don’t lose in wresting, you learn”, wierzymy że Michał Fux potraktuje tę przegraną jako cenną lekcję i wróci silniejszy, bogatszy o nowe doświadczenia!

ERYK LESAK pok. GULYÁSA ÖCSI🇭🇺

Polak, Węgier dwa bratanki? Niektórzy żartowali nawet przed galą, że Gulyás Öcsi, to taki węgierski kuzyn Eryka Lesaka. Ten sam wzrost, te same gabaryty, ten sam wiek i bardzo podobny styl walki. Ciężko tu jednak mówić o jakiejkolwiek przyjaźni. Bo choć Węgier pojawił się na sali uśmiechnięty od ucha do ucha i pełen pozytywnej energii, to Lesak wydawał się jego całkowitym przeciwieństwem jeśli chodzi o nastawienie. Pojedynek rozpoczął się nietypowo od małego… pokazu akrobatycznego. Następnie z inicjatywy Polaka zawodnicy rozpoczęli pozowanie, aby jeszcze przed rozpoczęciem starcia wywrzeć jak największe wrażenie na swoim przeciwniku. Potem w ruch poszły pięści. Wyrównana walka, w której obejrzeliśmy nawet wyskok za ring oraz efektowny cannonball w narożnik, zakończyła się gwałtownie kiedy Gulyás dał się zaskoczyć bardzo mocnym spearem od Lesaka.

4-Way KPW Oldtown Championship Match
CHEMIK pok. ROSETTIEGO, ZEFIRA i LEONA LATO
NOWY MISTRZ KPW OLDTOWN: CHEMIK

Przyszedł czas na walkę wieczoru gali KPW Arena 25. W ringu spotkali się pretendenci: ChemikZefir i Leon Lato oraz Mistrz KPW Oldtown Rosetti. Wszyscy zastanawialiśmy się jaki przebieg będzie mieć to starcie. Czy będzie to klasyczny 4-way gdzie każdy jest sam, czy też może powinniśmy spodziewać się współpracy członków Gałęzi Gregoriańskiej oraz uwielbianych przez publiczność akrobatów. Walka rozpoczęła się bardzo dynamicznie. Zefir i Leon oczyścili teren, a następnie wzięli się za siebie. W ringu działo się naprawdę sporo. Rzuty, akrobacje, skoki za ring. W pewnym momencie Rosetti był bliski wyrzucenia Zefira… a jakże… z balkonu. Mistrz Oldtownu oraz Chemik konsekwentnie współpracowali. Ale do czasu. Pod koniec walki Chemik odwrócił się od swojego przyjaciela i „wbił mu nóż w plecy”. Backstabber zszokował widownię, następnie Ostatnie namaszczenie, odliczenie do 3 i klub Nowy Harem eksplodował! Tak głośnej reakcji na zwycięstwo Chemika nie spodziewał się chyba nawet on sam. Część widzów była zachwycona, część oburzona. Jednego jednak nie można odmówić Chemikowi – poruszył wszystkich!